Pedra do Telegrafo
Gdy przeglądalśmy instagram w poszukiwaniu miejsc, które chcielibyśmy odwiedzić w trakcie naszego pobytu w Brazylii, natknęliśmy się na bardzo ciekawe zdjęcia. Szczególnie w oko wpadła nam skała Pedra do Telegrafo. Znaleźliśmy ją na przedmieściach Rio.
To co sprawia, że jest szczególna to możliwość zawiśnięcia na półce skalnej nad wielką przepaścią. Niektórzy stają tam na rękach lub zwieszają się z krawędzi. Brzmi jak spore ryzyko – zawisnąć 300 metrów nad ziemią!
Gdy na to patrzyliśmy miękły nam kolana.
Czy naprawdę było tak strasznie? Dowiecie się w tym poście!
Dojazd
Z początku trochę martwiliśmy się, czy damy radę tam dotrzeć na własną rękę. Ceny jednodniowych wycieczek z przewodnikiem to 100USD za osobę. Zdecydowanie za dużo. Trochę planowania i zaangażowania pozwoliło nam zaoszczędzić…97%! Wyruszyliśmy o 7:00 rano, a to nasza trasa krok po kroku.
3 przesiadki
- Z centrum miasta, lub z jednej z popularnych plaż jak Copacabana czy Ipanema, trzeba przejechać metrem do ostatniej stacji – Jardim Oceânico. Po opuszczeniu pociągu kierujemy się do wyjścia C, gdzie bezpośrednio przechodzimy na platformę dla ekspresowych autobusów. Pasuje nam każda linia, która podjedzie. Po 5 minutach mkniemy dalej omijając wszystkie korki.
- Kolejna przesiadka czeka nas na Terminalu Alvorado. Tutaj trzeba znaleźć miejsce oznaczone tablicą, z którego odjeżdża autobus semi-express do Malto Alto.
- Po około 30 minutach jesteśmy na stacji IIha de Guaratiba. Jeśli wsiedlibyśmy do ekspressu, to nie zatrzymałby się na tym przystanku. Tutaj schodzimy rampą w dół, pod autostradę i po lewej stronie widzimy w odległości 50 metrów przystanek autobusowy.
- Chwilę czekamy w szczerym słońcu i w końcu łapiemy nasz ostatni autobus – 874 do Barra de Guaratiba. Wysiadamy na ostatnim przystanku, tuż przy malowniczej plaży.
Cały dojazd z Copacabana zajął nam ok 2 godzin, a za przejazd w 2 strony zapłaciliśmy 30 reali, korzystając z karty RioCard. Bardzo przydatna była appka Maps.Me!
Szlak na szczyt
Życzliwi miejscowi skierowali nas na szlak. Wskazali nam schody na górę i ruszyliśmy. Po krótkim, stromym odcinku przez miasteczko weszliśmy do lasu. Pomocne przy przejściu krętymi uliczkami były oznaczenia szlaku – żółte odciski podeszwy buta. Cała trasa na górę zajęła nam 40 minut. Było bardzo gorąco i bardzo stromo. W efekcie nieco się zgrzaliśmy. Po drodze mijaliśmy tropikalną roślinność, zagajnik bambusów i malownicze widoki na plaże rozciągające się w dole.
Zawisnąć nad przepaścią
Gdy dotarliśmy do słynnej skały na miejscu była już mała kolejka ludzi, czekających na okazję do zrobienia sobie słynnej fotki. Skorzystaliśmy z tej chwili, żeby trochę się zainspirować. Po kilku minutach skała była wolna. Nogi dyndały nam za krawędzią, a morskie fale rozbijały się o plażę 300 metrów niżej. Widoki były cudowne. Przyszła kolej na akrobatyczne popisy! “Ryzykowne” sztuczki pozwoliły nam na zrobienie tych zapierających dech w piersiach zdjęć:
Nie jesteśmy aż takimi wariatami, żeby dla paru zdjęć ryzykować życie. Nie martwcie się! Skała Pedra do Telegrafo stała się tak sławna, ponieważ KAŻDY może zrobić takie zdjęcie, nawet jeśli nie jest wysportowany i nie ma skłonności do ryzyka. To wszystko jest możliwe dzięki odpowiedniemu wykadrowaniu zdjęcia. Wisząca nad przepaścią półka w rzeczywistości jest 170 cm nad ziemią. To była świetna zabawa. Miejsce jest dość popularne i zauważyliśmy, że im wcześniej dotrze się na górę, tym mniej ludzi i krótsza kolejka do skorzystania z atrakcji. Jeśli chcecie więc swobodnie pobawić się w pozowanie, warto wstać wcześnie rano . Powodzenia na wysokościach!