Gold Coast

Miasto Gold Coast jest usytuowane na wybrzeżu Pacyfiku, na południowym krańcu stanu Queensland. To oszałamiające, szerokie, niekończące się plaże uczyniły miasto tak popularnym wśród entuzjastów sportów wodnych i turystów. Dzisiaj to ruchliwa, wakacyjna metropolia z szerokim wachlarzem dostępnych rozrywek. Możesz zrelaksować się na plaży, doszlifować swoje umiejętności surfingu, włączyć się do pulsującego zabawą nocnego życia, odwiedzić jeden z parków rozrywki, zbliżyć się do natury na wycieczce do parku narodowego lub oglądając wieloryby na rejsie niedaleko wybrzeża. Nasze doświadczenia z morskimi olbrzymami opisaliśmy tutaj.

Gold Cost składa się z licznych, mniejszych dzielnic takich jak słynny Surfers Paradise. Do miasta wjechaliśmy od południa, więc naszym pierwszym przystaniem było Burleigh Heads. Widać stamtąd w oddali wieżowce w centrum wyrastające tuż nad brzegiem oceanu. Plaża jest cudowna i znacznie spokojniejsza, i mniej ludna niż te dalej na północ.

Kolejnym przystankiem było Broad Beach, czyli Szeroka Plaża. Nazwa pasuje do tego miejsca jak ulał. Możesz się włóczyć wzdłuż brzegu morza przez wiele kilometrów, aż do Surfers Paradise. To właśnie tam znajduję się centrum miasta. Taki przybrzeżny styl życia przypominał nam troche Miami, a nowo wybudowane, wysokie hotele i rodzaj dostępnych rozrywek przywodziły na myśl Las Vegas. 

Dla wszystkich miłośników natury, takich jak my, znajdzie się też chwila wytchnienia od miasta, czyli wycieczka do pobliskiego Springbrook National Park. Możesz podziwiać stamtąd świetne widoki na góry i odległą linię drapaczy chmur nad brzegiem oceanu, oraz liczne wodospady.

W innej części parku, o nazwie Natural Bridge czeka miły spacer przez las deszczowy, wokół górskiego strumienia.  Prawdziwy spektakl rozpoczyna się jednak dopiero po zmroku. W jaskini, przy akompaniamencie szumu wodospadu zaczynają pojawiać się świetliki. Te małe, niesamowite stworzonka są wszędzie, na ścianach, na sklepieniu groty i tworzą ze światła niesłychane wzory. Należy uważać, żeby nie błysnąć fleszem lub żeby nie świecić latarką prosto na nie, gdyż mogą przestać świecić na całą noc , co zrujnowałoby przedstawienie. Jeśli chcielibyście przetestować swoje umiejętności fotografii w ciemnościach to nie zapomnijcie statywu. Powodzenia!

-28.016667153.4

Related posts

Broome – Perła Zachodniej Australii

80 Mile Beach, czyli w drodze do Broome

Park Narodowy Karijini – Najpiękniejszy zakątek Australii w 3 dni

1 comment

Mario 29 września, 2017 - 12:37 pm
Znowu przepiękne miejsce w tej Australii i powiązanie nowoczesności z przyrodą jakoś nie widać śmieci na plażach, może zdążyli posprzątać przed Waszą sesją fotograficzną
Add Comment