Hill Inlet lookout, z którego rozpościera się widok na błękitne wody oceanu, spod których wydobywają się piskowe wysepki. Całość tworzy bardzo malownicze zawijasy, które najlepiej podziwiać z pokładu helikoptera. Niestety w 2016 roku przez ten rejon przeszedł cyklon Debbie, niszcząc otoczenie. Woda aktualnie wydaje się mętna, a palmy zostały pozbawione liści. Ucierpiała też znaczna część pobliskiej rafy koralowej. Jednak warunki klimatyczne na pewno pomogą zregenerować się przyrodzie i wkrótce to miejsce znów będzie jednym z najbardziej urokliwych w całej Australii.
Woda w zatoce jest niesamowicie niebieska! Chyba nigdzie wcześniej nie widzieliśmy takiego odcienia! Miejsce jest niezwykle popularne i zatłoczone, szczególnie w sezonie letnim, ale ten cud natury koniecznie należy zobaczyć na własne oczy. Zatokę otaczają niemalże białe, wapienne klify, z których widok na plażę i wrak statku jest zjawiskowy. Nie pomylcie tej miejscówki z niebem, jest tak pięknie! Dobrze rozplanujcie swoją wizytę korzystając z naszego doświadczenia.
Wracamy na Seszele i plażę Anse Lazio. Znajdują się na niej ciekawe, charakterystyczne dla tego rejonu świata granitowe skały. Ocean ma piękny odcień, a plaża jest szeroka i piaszczysta. Można także snurkować bo wody są pełne kolorowych rybek i podwodnych stworzeń takich jak żółwie i płaszczki. Wystarczy zanurzyć głowę pod wodę. Razem z Anse Lazio należy wymienić kolejną, niesamowitą plażę archipelagu – Anse Intendanse. Na zachodnim wybrzeżu wyspy Mahe rozciąga się ona szerokim białym pasem. Okolica jest bardzo malownicza, dzika i przesycona zielenią. A zabawa w falach przysporzy wiele radości nie tylko najmłodszym podróżnikom.
Norweska plaża, na której latem możesz rozbić namiot i podziwiać słońce, górujące nad horyzontem przez całą noc. Kolor wody jest obłędny, jak z hawajskiej pocztówki, jednak jej temperatura skutecznie Cię orzeźwi. Wspaniałe szczyty otaczają plażę, a wchodząc na jeden z nich możemy się nacieszyć panoramicznymi widokami. Po drodze łatwo spotkać norweskie owieczki szukające wygodnego zielonego miejsca na spędzenie popołudnia.
Prywatna plaża hotelu Adaraan Prestige Vadoo na Malediwach to raj na ziemi! Spokojne, zaciszne i prywatne piaski białych plaż tworzą cudowny, luksusowy widok wraz z domkami, wybudowanymi na wodzie. Niesamowity świat podwodny jest na wyciągnięcie ręki, dostępny dla każdego. Miejsce jak z bajki, trudno znaleźć bardziej rajskie warunki na urlop.
Szeroka plaża na wyspie Big Island. Biały piaseczek, wspaniałe możliwości do snurkowania i odpoczynku. Miło tu spędzić popołudnie bądź dwa i cieszyć się przyjaznym miejscem do spokojnego pływania i słonecznych kąpieli. Z plaży widać sąsiednią hawajską wyspę – Maui.
To plaża, do której trzeba się najpierw dostać szlakiem pokonując norweskie góry i wzniesienia. Trasa prowadzi dość mocno do góry i w dół i w dodatku jest kamienista. Zdecydowanie warto się wysilić i dojść do magicznej plaży. Ubierzcie się tylko cieplej, bo norweskie lato często przypomina deszczową jesień.
Wspaniala, biała i piaszczysta plaża przy Lucky Bay. Miejsce, ktore warto odwiedzic zwłaszcza australijskim latem. Zimą wiatr od oceanu jest chłodny i silny więc warto mieć ze sobą ciepłą kurtkę. Latem, słyszeliśmy że koniecznie trzeba posnurkować. Niezależnie od pory roku, Lucky Bay jest znane z porannych i wieczornych wizyt kangurów. Tylko w Australii spotkasz tego torbacza wygrzewającego się na bialutkim piaseczku!
Tulum, to miejsce tajemnicze i magiczne, a tamtejsza plaża wygląda wspaniale. Jeszcze większego wrażenia dostarczają zlokalizowane obok ruiny portu Majów. Ciekawi historii pre-kolubijskiej znajdą tu coś dla siebie. A Ci rozmiłowani w naturze i dzikich zwierzętach niech wypatrują wygrzewających się na słońcu Iguan.
Sławna plaża, kultowe palmy i molo w Santa Monica. To obowiązkowy punkt programu, dla każdego odwiedzającego Słoneczną Kalifornię. Warto zostać do zachodu słońca, gdy niebo rozpali się czerwonościami, niczym z kadru filmowego. A skoro mowa o kinie i telewizji to nie sposób odwiedzić tego miejsca i nie skusić się na udawanie ratowników ze “Słonecznego Patrolu”.
Raj dla miłośników podwodnego świata i nurkowania bądź snurkowania. Miejsce jest o tyle ciekawe, że możesz rozpocząć swój wpływ z maską w jednym punkcie, a dalej w prądem oceanu splywasz powoli wzdłuż plaży oszczędzając swoje siły. W trakcie tego leniwego spływu możesz podziwiać stworzenia zamieszkujące Rafę Ningaloo – od kolorowych rybek po żółwie i płaszczki. W dodatku to jedno z najlepszych i najpewniejszych miejsc na świecie dla tych, którym marzy się pływanie z największą rybą świata – Rekinem Wielorybim.
Znakomite miejsce we wschodniej części Big Island, aby popływać w towarzystwie niemałych żółwi. Woda ciepła o pięknym kolorze i przyjemnej temperaturze. Plaża kamienista, ale podwodny świat wynagrodzi ewentualne niedogodności podczas opalania.
14 komentarzy