Kolejnym przystankiem jest Rockhampton, Australijska stolica wołowiny, warto więc sprawdzić tą opinię i spróbować krwistego steka. Kilka minut jazdy dalej na północ leży miasteczko Yeppon, brama do Wybrzeża Zwrotnika Koziorożca. Oznacza to wiele pustych, przestronnych i wspaniałych plaż, gdzie każdy znajdzie dla siebie wystarczająco dużo miejsca, zresztą spójrzcie:
Krótka droga wgłąb lądu zabierze nas na terytorium tropikalnego lasu deszczowego, do Parku Narodowego Eungella. Obfituje on we wspaniałe widoki ze szczytów górskich na pobliskie doliny, gdzie dominują pola i farmy. Jednak park jest sławny z innej przyczyny. Jego główną atrakcją jest możliwość zobaczenia dziobaków w ich naturalnym środowisku. Niewiele jest takich miejsc w Australii. Te nietypowe ssaki są brązowe, płochliwe i bardzo szybkie, a dodatkowo pływają w brunatnych wodach. Zobaczenie ich to nie lada wyzwanie, jednak cierpliwość popłaca. W międzyczasie można podziwiać leniwe żółwie, dryfujące po powierzchni wody i od czasu do czasu dające nura.W końcu docieramy do miejsca, które dla nas jest najpiękniejszym w całej Australii! Więcej o nim w kolejnym wpisie 😉
1 comment
Przepiękne zdjęcia i niezła opowieść , warto poczytać wasze posty przed wyprawą do Australii